CIAŁO I KREW

Na podstawie Katechizmu i Hagady

Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego. W Najświętszej Eucharystii zawiera się bowiem całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha.

Słowa Jezusa wypowiedziane w synagodze w Kafarnaum: „Kto spożywa Ciało moje i pije moją Krew, ma życie wieczne” (J 6, 54) zapowiadają ustanowienie Eucharystii. Jezus wybrał czas Paschy, aby dać swoim uczniom swoje Ciało i swoją Krew. Celebrując Ostatnią Wieczerzę z Apostołami podczas uczty paschalnej, Jezus wypełnił w sposób ostateczny Paschę żydowską.

Głębia znaczenia znaków tej Nowej Ofiary, czytelna dla Jego uczniów, nie jest dla nas łatwo dostępna. Znaki, tak żywe dla wychowanych w żydowskiej tradycji uczniów Jezusa, niestety, dziś już nie przemawiają do chrześcijan. Zgłębiając misterium Eucharystii musimy je dziś odkrywać na nowo.

W centrum celebracji Eucharystii jest chleb i wino. Są to owoce ziemi, które w Starym Przymierzu składano w ofierze Stwórcy na znak wdzięczności.

Podczas uczty paschalnej, zwanej Sederem, po dziś dzień prowadzący modlitwę składa dziękczynienie Bogu błogosławiąc chleb i wino słowami: „Błogosławiony jesteś Panie wszechświata, który dałeś nam chleb, owoc ziemi”. „Błogosławiony jesteś Panie nasz, Boże wszechświata, który stworzyłeś owoc winnej latorośli”. Modlitwa nad darami obecnie odmawiana przez kapłana w kościele podczas Mszy św. jest to ta sama żydowska modlitwa i brzmi prawie identycznie: „Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich”. „Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twej hojności otrzymaliśmy wino, które jest owocem winnego krzewu i pracy rąk ludzkich”. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus odmówił dziękczynienie właśnie tymi słowami. Zdumiewające jest, jak pieczołowicie i dokładnie zachowana jest tradycja żydowska, jak wiele z niej czerpiemy.

Hebrajskie wyrażenie „ciało i krew” występujące kilkakrotnie w Nowym Testamencie (np. Hbr 2, 14: „dzieci uczestniczą we krwi i ciele”; 1 Kor 15, 50: „ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego”; Ef 6, 12: „nie toczymy walki przeciw ciału i krwi”) oznacza cielesną realność i obecność fizyczną osoby. W języku polskim jest podobne wyrażenie – „z krwi i kości”. Jezus zwracając się do Żydów w synagodze w Kafarnaum – J 6, 54 – używa tego semickiego zwrotu – „moje Ciało i moja Krew” – na określenie swojej realnej, fizycznej obecności. Ma na myśli obecność konkretną, a nie jakąś „duchową” czy „symboliczną”. Taka „cielesna” religia zgorszyła wtedy wielu uczniów, którzy odeszli.

Ustanawiając Eucharystię, Jezus zapewnił nas, że zawsze gdy będziemy ją celebrować, On sam będzie z nami obecny. Cały Jezus „z krwi i kości”. Spożywając paschalną wieczerzę wypełnił nową treścią znaki chleba i wina od wieków obecne w tradycji żydowskiej. Chleb i wino stają się w tajemniczy sposób Ciałem i Krwią Chrystusa. Ciało i Krew – oznaczają prawdziwą, rzeczywistą i substancjalną obecność Pana Jezusa. To jest właśnie obecność sakramentalna Chrystusa w Eucharystii. Nie tylko Człowieczeństwo, ale dusza i Bóstwo naszego Pana – cały Chrystus jest obecny we Mszy św.

W czasie żydowskiej wieczerzy paschalnej spożywa się niekwaszony chleb (macę). Na talerzu sederowym układa się jeden na drugim trzy kawałki macy, które nazywają się: „kohen” (kapłani), „lewi” (lewici), a na spodzie „Izrael” – w ten sposób cały naród żydowski jest reprezentowany. W czasie wieczerzy paschalnej ojciec rodziny przełamuje kawałek środkowej macy. Większą część, nazwaną afikoman, chowa, mniejszą zaś kładzie na swoje miejsce. Następnie ukazując ją pozostałym osobom wypowiada słowa: „Oto chleb upokorzenia, który musieli jeść nasi ojcowie, kiedy wychodzili z Egiptu”. Pan Jezus pogłębił tę tradycję wypowiadając w tym momencie słowa: „To jest Ciało moje”. W ten sposób wypełnił obietnicę, że da swym uczniom chleba Bożego: „Chlebem, który Ja dam jest moje ciało za życie świata” (J 6, 51).

Po kolacji zwierzchnik rodziny bierze połowę macy, którą schował, je z niej kawałek, łamie i daje po kawałku każdemu z obecnych. Komunia św. jest więc liturgicznym powtórzeniem celebracji święta Paschy. W tradycji żydowskiej od czasów zburzenia Świątyni (a więc gdy nie można już było składać ofiar) spożycie afikomanu wyobraża spożycie baranka. Uczestnicy sederowej uczty rozumieją, że ten kawałek macy zastępuje ofiarę baranka paschalnego, którego krew zbawia. I nam trzeba rozumieć, że to jest właśnie pierwowzór Hostii. Kapłan podczas Mszy św. ukazując Hostię wiernym mówi: „Oto Baranek Boży”. A my widzimy oczami wiary Jezusa Chrystusa.

Wypowiadając słowa: „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej” (Łk 22, 20) nad kielichem wina po wieczerzy, Jezus odwołuje się do ustanowienia Przymierza na Synaju: „Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: ŤOto krew przymierza, które Pan zawarł z wami…»” Jak to podsumowuje autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 10, 9): „[Chrystus] usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną”.

Kielich błogosławieństwa na końcu żydowskiej uczty paschalnej, według tradycji poświęcony Eliaszowi, który miał przybyć przed przyjściem Mesjasza, dodaje do świątecznej radości wina wymiar eschatologiczny, wymiar mesjańskiego oczekiwania na przywrócenie Jeruzalem. „Przyszłego roku w Jerozolimie” powtarzają dziś Żydzi w diasporze przed wypiciem trzeciego kielicha wina w czasie Sederu. Jezus ustanowił Eucharystię, nadając nowy i ostateczny sens błogosławieństwu chleba i wina.

Aleksandra Kowal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA ImageChange Image