I. DIABEŁ – MIT CZY RZECZYWISTOŚĆ?

1. Wiara Kościoła

1. Należy przyznać, że istnieje dziś wśród chrześcijan pewna niechęć do mówienia na temat istnienia demonów. Czy to mit, czy rzeczywistość? Czy należy odesłać szatana do królestwa urojeń? Czy jest to jedynie symboliczna personifikacja Zła, wspomnienie minionego, przednaukowego wieku?

Duża liczba chrześcijan uważa, że to mit, a ci, którzy przyjmują rzeczywistość, są zażenowani i z niechęcią mówią o diable, obawiając się, że wygląda to na solidaryzowanie się z ludową wyobraźnią i nieznajomością postępu nauki.

Katecheza, kaznodziejstwo i nauka teologu na uniwersytetach i w seminariach na ogół unikają tego tematu. I nawet tam, gdzie dyskutuje się istnienie diabła, nie bada się jego działania i wpływu na świat. Udało się diabłu uchodzić za anachronizm, to szczyt ukrytego sukcesu.

W tych warunkach dzisiejszy chrześcijanin musi mieć odwagę stawienia czoła ironii i uśmiechom politowania swych współczesnych. Tym bardziej, że uznanie istnienia diabła niezbyt pasuje do tego, co Leon Moulin nazwał: „pelagiańskim optymizmem naszych czasów”.

Toteż bardziej niż kiedykolwiek należy zachęcić chrześcijan, by mieli zaufanie do Kościoła i pozwolili mu się prowadzić, by wypowiadali pokorną modlitwę, którą Kościół wkłada nam w usta podczas każdej Eucharystii:

„Panie, nie zważaj na nasze grzechy, lecz na wiarę Twojego Kościoła”.

Nasza osobista wiara, mizerna i chwiejna, wzmacnia się i karmi wiarą Kościoła, który ją niesie, podtrzymuje oraz daje poryw i bezpieczeństwo. Jest to zwłaszcza prawdziwe w tej dziedzinie.

2. W duchu synowskim należy słuchać głosu papieża Pawła VI, który nas zachęcał, by zwalczać niepokój i przełamać milczenie i uznać, że jeszcze i dziś obecność Złego nie jest, niestety, anachronizmem. Oto fragment zawierający główne jego oświadczenia:

Istota żywa, duchowa, przewrotna

„[…] Zło nie jest jedynie brakiem, jest działaniem istoty żywej, duchowej, przewrotnej i demoralizującej. Przerażająca, tajemnicza i straszna to rzeczywistość. Oddalają się od Biblii i Kościoła wszyscy, którzy nie chcą uznać jego istnienia… lub którzy je tłumaczą jako pseudorzeczywistość, wytwór umysłu lub upersonifikowania nieznanych przyczyn naszych cierpień. Chrystus go definiuje jako tego, który od początku był zabójcą […] i ojcem kłamstwa (J 8,44-45). Zagraża podstępnie równowadze moralnej człowieka… Oczywiście nie każdy grzech jest wprost zależny od działania diabelskiego. Ale niemniej prawdą jest, że kto nie czuwa z pewną surowością nad sobą (Mt 12,45; Ef 6,11), wystawia się na wpływ «tajemnicy bezbożności», o której mówi św. Paweł (2 Tes 2,3-12) i naraża swe zbawienie” (Paweł VI, audiencja generalna 15.11.1972 r.).

3. Na ten sam temat umieszczono w l’Osservatore Romano autoryzowane wyniki badań, pod tytułem Wiara chrześcijańska i demonologia, zalecone przez Kongregację Nauki Wiary, potwierdzające doktrynę Magisterium w tej dziedzinie. Autor rozpoczyna od wyjaśnienia, dlaczego istnienie szatana i diabłów nigdy nie stało się przedmiotem deklaracji dogmatycznej.

Wiara trwała i przeżywana

„W odniesieniu do demonologii postawa Kościoła jest jasna i stanowcza. Prawda, że w ciągu wieków istnienie szatana i diabłów nigdy nie stało się przedmiotem stwierdzenia Magisterium explicite. Powodem tego jest fakt, że nigdy nie stawiano znaku zapytania: tak heretycy, jak wierzący opierali się na Piśmie Świętym, zgadzali się na ich istnienie i niszczące działanie. Dlatego dziś, gdy powątpiewa się w tę rzeczywistość, należy powołać się na powszechną wiarę Kościoła i jej źródło, tj. nauczanie Chrystusa, co właśnie uczyniono. W nauczaniu ewangelicznym i w przeżywaniu żywej wiary ukazuje się jako dane dogmatyczne istnienie świata diabelskiego”.

Autor następnie wskazuje, cytując na poparcie Pawła VI, że nie chodzi tu o stwierdzenie uboczne, które można pominąć machnięciem ręki i które nie ma wpływu na to, co się rozgrywa w misterium Odkupienia.

„Nieufność współczesnych, którą ukazaliśmy na początku, nie dotyczy jakiegoś elementu drugorzędnego w myśli chrześcijańskiej: chodzi o trwałą wiarę Kościoła, o koncepcję Odkupienia, i ma za punkt wyjścia świadomość samego Jezusa. Dlatego przemawiając niedawno na temat tej straszliwej, tajemniczej i groźnej rzeczywistości Zła, Ojciec Święty Paweł VI z całym autorytetem mógł stwierdzić: «Kto odrzuca tę rzeczywistość, odbiega od nauczania biblijnego i kościelnego, jak również każdy, kto ją uważa zaistniejącą samodzielnie, nie odnosząc, jak wszelkiego stworzenia, do początku w Bogu». Egzegeci i teologowie nie mogą lekceważyć tej przestrogi”.

Przyjęcie istnienia diabła nie jest popadnięciem w manicheizm, ani umniejszeniem odpowiedzialności i wolności człowieka.

Odpowiedzialność i wolność człowieka

4. „Podkreślając aktualne istnienie demonologii, Kościół nie zamierza wprowadzić nas w dawne spekulacje dualistyczne i manichejskie ani nie proponuje namiastki możliwej do przyjęcia dla rozumu. Chce pozostać wierny Ewangelii i jej wymaganiom. Jasne, że nigdy nie pozwalał człowiekowi negować odpowiedzialności własnej i przypisywać swych win diabłom. Przeciw takiemu uchylaniu się od niej Kościół nie wahał się powstać, głosząc ze św. Janem Złotoustym: «To nie diabeł, lecz niedbalstwo samego człowieka sprowadza jego upadki i nieszczęścia, na które się uskarża».
Dlatego nauka chrześcijańska, zapewniając z mocą o wolności i godności człowieka oraz ukazując w pełnym świetle wszechmoc i dobroć Stwórcy – nie myli się: Ganiła w przeszłości, i będzie zawsze potępiać zbyt łatwe rozgrzeszania się podjudzeniem diabelskim. Zabrania wierzyć w przesądy i magię. Odżegnuje się od doktrynalnej kapitulacji, jaką jest fatalizm, i od odejścia od wolności, gdy potrzeba wysiłku”.

Wymagania krytycyzmu

„Ilekroć mówi się o możliwości interwencji diabelskiej, Kościół natychmiast, podobnie jak w wypadku cudu, wymaga krytycznej oceny. Łatwo jest dać się ponieść wyobraźni czy zmylić niedokładnym opowiadaniom faktów, źle podanych lub interpretowanych. Tutaj, jak wszędzie, potrzebne jest rozeznanie. Należy rzecz przebadać i czekać na rezultat”.

2. Diabeł, antagonista Boga?

5. Aluzja w tytule do spekulacji dualistycznych i manichejskich jest przestrogą przeciw każdej teorii, która by czyniła z diabła rodzaj kontr-Siły, Antagonistę przeciwstawiającego się wprost Bogu, w sumie jakby rywala na tej samej linii walki.

Należy unikać wyobrażania sobie Szatana jako rodzaju anty-Boga, jako dwóch zmagających się absolutów: Dobra i Zła. Bóg jest jedynym transcendentnym i suwerennym Absolutem, a diabeł jest stworzeniem, stworzonym przez Boga jako ontologicznie dobre, odgrywa rolę elementu pasożytniczego wśród stworzenia, niszczącego, negatywnego, ale podległego. Jest ojcem kłamstwa i perwersji. Jest siłą świadomą, rozumną i chcącą przeprowadzić plan niszczenia, przez co usytuował się w antykrólestwie, tj. w opozycji do Królestwa Mesjańskiego.

Nie należy rozumieć szatana jako Nieprzyjaciela, który stawia czoło Bogu, przeciwstawia Mu się i trzyma Go w szachu.

Od chwili pojawienia się szatana w Biblii, elementu zła w postaci „węża”, podkreślano, że jest on stworzony przez Boga (Rdz 3,1). Jest przede wszystkim nieprzyjacielem człowieka (Mdr 2,24), nieprzyjacielem Bożego planu w odniesieniu do człowieka. W Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego nazywany jest „nieprzyjacielem ludzkiej natury”.

Podobnie go ukazują pierwsze rozdziały Księgi Hioba. Szatan, aby wypełnić swe złe zamiary wobec człowieka, zbliża się, gdy synowie Boży udawali się, by stanąć przed Panem (Hi 1,6; 2,1).

Stary Testament jest dyskretny odnośnie do roli szatana, możliwe, że po to, by uniknąć uczynienia drugiego Boga dla Izraelitów. Większego znaczenia nabierze szatan w judaizmie współczesnym Chrystusowi, gdyż wówczas nie istniało już takie niebezpieczeństwo wobec w pełni wydobytej, całkowitej transcendencji Boga.

Pod imieniem Szatana (Nieprzyjaciela) lub Diabła (oszczercy) Biblia ukazuje go nam jako istotę osobową, niewidzialną, bezcielesną, obdarzoną poznaniem i wolnością.

Demony pogańskiego świata greckiego były identyfikowane z duchami zmarłych i bóstwami pogańskimi. W Biblii demony oznaczają „duchy zła”, które Nowy Testament nazywa duchami nieczystymi.

3. Jezus i diabeł

6. Czytając Ewangelię, trudno nie być uderzonym obecnością Złego, który przeciwstawia się Jezusowi. Zderzenie jest stałe, choć nie zawsze na pierwszym planie. Widać je jasno od zarania życia publicznego Pana. Opis kuszenia Jezusa na pustyni jest jakby wstępem misji, której ma dokonać Zbawiciel, jakby kluczem do dramatu mającego się rozegrać na Kalwarii.

Ta nieunikniona konfrontacja nie jest tylko epizodem jednym z wielu, ale zapoczątkowaniem końcowego dramatu, uchyleniem zasłony, które ukazuje nam tajemnicę Wielkiego Piątku. Święty Łukasz kończy opis kuszenia na pustyni słowami: Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu (Łk 4,13). Niewątpliwie to aluzja do ostatecznego starcia, które dokonuje się w godzinie męki.

Wspomnienie „ciemności” powtarza się w Ewangelii, by nam, między wierszami, wskazać palcem ukrytą nieprzyjaźń Wroga.

Gdy Judasz opuszczał Wieczernik, „po spożyciu kawałka (chleba) wszedł w niego szatan”, św. Jan odnotowuje: „A była noc”. Ten szczegół nie jest jedynie wyrazem troski o historyczną precyzję.

Wroga obecność Nieprzyjaciela daje się odgadnąć na każdym kroku, a gdy Jezus umiera na krzyżu, natchniony autor notuje znów nie dla podania szczegółu, lecz z głębokiej troski teologicznej, że ciemności okryły niebo w Jerozolimie.

Walkę Chrystusa z Kusicielem odnajdujemy w ciągu całego życia Jezusa. Jezus walczy z tymi, których diabeł uczynił swoimi narzędziami, aby Go odwieść z drogi Ojca: z Żydami współczesnymi, a w pewnych wypadkach z samymi apostołami, Piotrem (Mt 16,23), Jakubem i Janem (Łk 9,54-55).

Była to stała walka w Jego życiu. Nie mamy prawa umieszczać jej w nawiasie lub pominąć milczeniem.

Tematy do refleksji i wymiany poglądów

1. Uznać istnienie zła (małą literą) jest czymś innym niż uznanie Zła (dużą literą). Przeanalizować wypowiedź papieża Pawła VI (nr 2).

2. Wyszczególnić zasadnicze punkty dokumentu z l’Osservatore Romano: Dlaczego istnienie Szatana nigdy nie stało sięprzedmiotem oficjalnej deklaracji Magisterium? (nr 3).

3. Jakiego typu przesądów należy unikać w odniesieniu do natury i roli diabła?

4. Odnajdźcie w Ewangelii obecność Złego sprzeciwiającego się Jezusowi (nr 6).

Prosimy z wiarą całego Kościoła o wejście w pełny wymiar tajemnicy Odkupienia.

Boże, Ty chciałeś, aby Twój Syn przez śmierć na drzewie Krzyża uwolnił nas spod władzy Szatana. Spraw, abyśmy wiernie Tobie służyli i dostąpili łaski zmartwychwstania.

Modlitwa ze środy Wielkiego Tygodnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA ImageChange Image