VI. WOBEC BIEDNYCH I ODTRĄCONYCH

Czasami się słyszy: „OCh to sprawa bogatych”. Nieprawda! Pastor Marcel Dietler podczas kongresu w Bernie w lipcu 1990 roku przypomniał, ze OCh była „podarunkiem Czarnych dla wspólnoty chrześcijańskiej” oraz że „chrześcijaństwo od samego początku odnawiało się w oparciu o biednych”. To wszystko jest prawdą, mimo iż pewna ilość charyzmatyków wywodzi się z klas zamożnych i ze środowisk biznesu. Spotyka się

Czytaj dalej

V. ODNOWA CHARYZMATYCZNA W PARAFIACH

Parafia, miejsce każdego bez wyjątku, stanowi uprzywilejowany teren dla sprawdzenia integracji kościelnej OCh. Zobaczymy, że znajdujemy tam wszystkie przypadki, od pogardy, poprzez dyskretne i słodkie zakorzenianie się charyzmatów, aż do radykalnej przemiany. Na początku roku 1990 przegląd Tychique poświecił dwa wspaniałe numery tej sprawie. Opory Można w nich przeczytać zwłaszcza opis tego, co się zdarzyło jednemu z proboszczów wiedeńskich w

Czytaj dalej

III. ETAPY ORGANIZACYJNE ODNOWY CHARYZMATYCZNEJ

Charyzmatycy od początku odczuwali potrzebę spotykania się, aby ponad granicami dzielić między sobą i sprawdzać bulwersujące doświadczenie. Na wszystkich planach – regionalnych, krajowych, kontynentalnych – urządzane są kongresy, najczęściej ekumeniczne, a także kontakty i wymiana na wyżej zorganizowanych poziomach. Ale dopiero lata osiemdziesiąte oznaczają początek głębiej wypracowanych spotkań, przynajmniej gdy idzie o KOCh (Katolicka Odnowa Charyzmatyczna), odpowiednio ukierunkowaną przez hierarchię.

Czytaj dalej

II. ODNOWA CHARYZMATYCZNA W ŚWIECIE

Chociaż jest tylko jeden Duch, to wcielenie Jego darów odbija całą paletę kultur, ideologii, wyrazów wspólnotowych, a także różnorodność form indywidualnych. OCh z końca lat sześćdziesiątych przybiera więc różnorodność aspektów. Ileż różnic istnieje pomiędzy wspólnotą Pain de Vie – Chleb Życia, założoną przez byłego anarchistę, i byłego narkomana, a Word of God pozostającą pod wpływem amerykańskiego fundamentalizmu; pomiędzy małą grupą

Czytaj dalej

I. NOWA PIĘĆDZIESIĄTNICA W DRUGIEJ POŁOWIE XX WIEKU

W owym dniu żydowskiej Pięćdziesiątnicy roku 30 uczniowie Jezusa zebrali się potajemnie na modlitwę. Ich nadzieja oparta na Zmartwychwstaniu jest bardzo chwiejna, bowiem z ludzkiego punktu widzenia ponieśli klęskę: Ten, na którego wszystko postawili, został w sposób upokarzający wydany na śmierć. Lecz oto nagle ich obawy zmiata potężny podmuch, który ogarnia wieczernik, a ich wiarę odnawiają języki ognia, które na

Czytaj dalej
1 2