ZAGADNIENIE WAŻNOŚCI CHRZTU UDZIELANEGO W KOŚCIELE JEZUSA CHRYSTUSA ŚWIĘTYCH DNI OSTATNICH

Kongregacja Nauki Wiary udzieliła negatywnej odpowiedzi na «Wątpliwość» dotyczącą ważności chrztu udzielonego w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, znanym powszechnie jako mormoni[*]. Biorąc pod uwagę fakt, że to postanowienie zmienia dotychczasową praktykę uznawania ważności takiego chrztu, wydaje się właściwym wyjaśnienie motywacji tejże decyzji i następującej po niej zmiany procedury.

Wyjaśnienie to staje się tym bardziej konieczne, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że błędy natury doktrynalnej nigdy nie były wystarczające, by podawać w wątpliwość ważność sakramentu chrztu. Rzeczywiście już w połowie III w. papież Stefan l, przeciwstawiając się decyzjom synodu afrykańskiego z 256 r., przypomina, że należy zachować starą tradycję nakładania rąk na znak pokuty, a nie chrzcić powtórnie heretyków przychodzących do Kościoła katolickiego. Imię Chrystusa czyni tak wielki pożytek dla wiary i uświęcenia, że otrzymuje łaskę Chrystusową, ktokolwiek został ochrzczony w Jego imię i gdziekolwiek miałoby to miejsce[1]. Ta sama zasada została powtórzona w Arles w r. 314[2]. Jest powszechnie znana walka św. Augustyna przeciwko donatystom. Biskup z Hippony twierdzi, że ważność chrztu nie zależy ani od świętości osobistej szafarza, ani od jego przynależności do Kościoła.

Również niekatolicy mogą ważnie udzielać chrztu. Zawsze jednak chodzi o chrzest Kościoła katolickiego, który nie należy do tych, co się odłączają od Kościoła, ale do Kościoła, od którego się odłączyli[3]. Ważność chrztu udzielanego przez niekatolików jest możliwa dzięki temu, że Chrystus jest prawdziwym szafarzem sakramentu: Chrystus jest jedynym, który naprawdę chrzci, nawet gdy chrzci Piotr, Paweł lub Juda[4]. Sobór Trydencki, potwierdzając tę tradycję, ustalił, że jest prawdziwym chrzest udzielany przez heretyków w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, z intencją czynienia tego, co czyni Kościół katolicki[5].

Najnowsze dokumenty Kościoła katolickiego podtrzymują to samo nauczanie. Kodeks Prawa Kanonicznego postanawia, że ochrzczeni we wspólnocie kościelnej niekatolickiej nie powinni być powtórnie chrzczeni – chyba że pozostaje uzasadniona wątpliwość co do materii, formy lub intencji ochrzczonego bądź szafarza chrztu[7]. Katechizm Kościoła Katolickiego podejmuje podstawowe elementy nauczania

Soboru Trydenckiego, wskazując wyraźniej, jaka jest właściwa intencja wymagana do ważności chrztu: «W razie konieczności może ochrzcić każda osoba, nawet nieochrzczona, mająca wymaganą intencję, używając trynitarnej formuły chrzcielnej. Wymagana intencja polega na tym, aby chcieć uczynić to, co czyni Kościół, gdy chrzci. Kościół widzi uzasadnienie tej możliwości w powszechnej woli zbawczej Boga oraz konieczności chrztu do zbawienia»[8]. Właśnie ze względu na ową konieczność chrztu do zbawienia Kościół katolicki zwykł uznawać szeroko właściwą intencję przy udzielaniu tego sakramentu, także w sytuacji błędnego rozumienia wiary trynitarnej, jak np. w przypadku arian.

Była to powszechnie znana praktyka Kościoła, stosowana bez żadnych wątpliwości wobec wspólnot chrześcijańskich niekatolickich powstałych w XVI w., po tzw. reformie. Toteż łatwo zrozumieć, że gdy w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej pojawił się ok. r. 1830 ruch religijny Józefa Smitha, w którym używano poprawnie materii i słów formuły chrztu, był on uznawany za ważny, na równi z chrztem wielu innych niekatolickich wspólnot kościelnych. Józef Smith i Oliwier Cowdery, według ich nauczania, otrzymali kapłaństwo aaronowe w 1829 r. Biorąc pod uwagę zarówno sytuację Kościoła w Stanach Zjednoczonych w XIX w., jak i środków społecznego przekazu w owym czasie – nawet jeśli nowy ruch religijny zgromadził dużą liczbę wyznawców, wiedza, jaką władze kościelne mogły mieć na temat błędów doktrynalnych, występujących w tej nowej grupie, była siłą rzeczy bardzo ograniczona w ciągu całego stulecia. W konkretnych przypadkach można było zastosować orzeczenie Świętego Oficjum z 9 września 1868 r., odnoszące się do wspólnot chrześcijańskich w Japonii, które pozostawały w izolacji i bez kapłanów od czasów prześladowań w początkach XVII w. Zgodnie z nim: a) powinny być uważane za chrześcijan osoby, w przypadku których są wątpliwości co do ważności chrztu; b) powinno się uznać ważność chrztu w odniesieniu do ważności małżeństwa (P. Gasparri, Fontes, IV, n. 1007).

W XX wieku w Kościele katolickim upowszechnia się wiedza o błędach trynitarnych, które – przy użyciu tych samych terminów co w Kościele katolickim – zawiera nauczanie Smitha. Stąd coraz częściej budzą się wątpliwości co do ważności chrztu udzielanego przez mormonów, mimo iż jego forma – gdy chodzi o używane terminy – jest zbieżna z tą, której używa Kościół katolicki. W konsekwencji niepostrzeżenie wytworzyła się niejednolita praktyka, gdyż ci, którzy znali nauczanie mormonów, uznawali ich chrzest za nieważny, podczas gdy powszechnie nadal stosowano tradycyjną zasadę domniemania ważności takiego chrztu, nie mając w tej materii żadnych oficjalnych norm. W ostatnich latach, w odpowiedzi na prośbę Kongregacji Nauki Wiary, Konferencja Biskupów Stanów Zjednoczonych podjęła pogłębione studium tego delikatnego zagadnienia, w nadziei na znalezienie ostatecznych rozstrzygnięć. Ze swej strony Kongregacja Nauki Wiary na nowo przestudiowała materiał otrzymany ze Stanów Zjednoczonych i w efekcie mogła rozważać przedłożoną jej wątpliwość.

Jakie racje skłaniają obecnie do zajęcia negatywnego stanowiska odnośnie do ważności chrztu w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, co wydaje się zmianą w stosunku do sposobu postępowania Kościoła katolickiego na przestrzeni wieków?

Według tradycyjnego nauczania Kościoła katolickiego, do ważnego udzielenia sakramentu chrztu konieczna jest obecność czterech elementów: materii, formy, intencji szafarza i właściwej dyspozycji przyjmującego chrzest. Rozpatrzmy pokrótce każdy z tych czterech elementów w nauczaniu i praktyce mormonów.

I. Materia.

Co do tego punktu nie ma żadnego problemu. Mamy do czynienia z wodą. Mormoni stosują chrzest przez zanurzenie[9], które jest jednym ze sposobów celebracji tego sakramentu (zastosowania materii), przyjętym również w Kościele katolickim.

II. Forma.

Dokumenty Magisterium dotyczące chrztu nawiązują do wezwania Trójcy Świętej. Do ważności tego sakramentu jest konieczna formuła trynitarna[10]. Formuła używana przez mormonów w pierwszej chwili mogłaby się wydawać formułą trynitarna. Mówi dosłownie: «Będąc upoważnionym przez Jezusa Chrystusa, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego»[11]. Analogie z formułą używaną w Kościele katolickim są – na pierwszy rzut oka – oczywiste, ale naprawdę są one tylko pozorne. W rzeczywistości brak głębszej zbieżności doktrynalnej. Nie ma prawdziwego wezwania Trójcy, ponieważ Ojciec, Syn i Duch Święty, według Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, nie są trzema osobami, w których istnieje jedyne Bóstwo, ale trzema bogami tworzącymi jedno bóstwo. Każdy jest różny od pozostałych, nawet jeżeli pozostają w doskonałej harmonii[12]. Sam termin bóstwo ma znaczenie jedynie praktyczne, a nie istotowe, ponieważ bóstwo miało początek, gdy trzej bogowie zdecydowali się zjednoczyć, aby działać dla zbawienia człowieka[13]. To bóstwo i człowiek współuczestniczą w tej samej naturze i są istotowo równi. Bóg Ojciec jest człowiekiem wywyższonym, pochodzącym z innej planety, który nabył swą boską pozycje poprzez śmierć podobną do ludzkiej, która jest środkiem koniecznym do ubóstwienia[15]. Bóg Ojciec ma żonę, zwaną Matką niebiańską, z którą dzieli odpowiedzialność za stworzenie. Płodzą potomstwo w świecie duchowym. Ich pierworodnym jest Jezus Chrystus, równy wszystkim ludziom, który zdobył swoją boskość w przedśmiertelnej egzystencji. Także Duch Święty jest synem niebiańskich rodziców. Syn i Duch Święty zostali zrodzeni po stworzeniu znanego nam świata[16]. Czterej bogowie są bezpośrednio odpowiedzialni za wszechświat; trzech z nich zawarło przymierze i tworzą w ten sposób bóstwo.

Jak łatwo zauważyć, zbieżności nazw w żaden sposób nie odpowiada zawartość doktrynalna, którą można by odnieść do chrześcijańskiej nauki p Trójcy. Słowa: Ojciec, Syn i Duch Święty, mają dla mormonów znaczenie całkowicie różne od chrześcijańskiego. Różnice są tak wielkie, że nie można nawet uznać, iż ta doktryna jest herezją powstałą ze złego zrozumienia nauki chrześcijańskiej. Nauczanie mormonów ma całkowicie inne źródło. Nie mamy więc tutaj do czynienia z kwestią ważności chrztu udzielanego przez heretyków, którą potwierdzano już od pierwszych wieków chrześcijaństwa, ani też chrztu udzielanego we wspólnotach kościelnych niekatolickich, o czym mowa w kań. 869, § 2.

III. Intencja szafarza chrztu.

Różnica doktrynalna, która dotyczy samego pojęcia Boga, uniemożliwia, aby. szafarz Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich miał intencje czynienia tego, co czyni Kościół katolicki, gdy chrzci, tzn. czynienia tego, co Chrystus chciał czynić, gdy ustanowił sakrament chrztu i nakazał go udzielać. Staje się to jeszcze bardziej wyraźne, gdy weźmie się pod uwagę, że w pojęciu mormonów chrzest nie został ustanowiony przez Chrystusa, ale przez Boga, i istnieje od czasów Adama[17]. Chrystus jedynie zalecił praktykowanie tego rytu, ale nie ma w tym żadnej nowości. Jest jasne, że intencją Kościoła w udzielaniu chrztu z całą pewnością jest wykonanie polecenia Chrystusa (por. Mt 28, 19), ale jednocześnie udzielanie sakramentu, który Chrystus sam ustanowił. Według Nowego Testamentu istnieje zasadnicza różnica pomiędzy chrztem Janowym i chrztem chrześcijańskim. Chrzest Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, który miałby swoje początki nie w Chrystusie, ale istniałby już od momentu stworzenia[18], nie jest chrztem chrześcijańskim, a wprost przeciwnie, zaprzecza jego nowości. Szafarz mormoński, którym koniecznie musi być «kapłan»[19], a zatem uformowany doskonale we własnej doktrynie, nie może mieć innej intencji, jak tylko czynienia tego, co czyni Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, a to jest bardzo różne od tego, co zamierza czynić Kościół katolicki, kiedy chrzci, czyli udzielić sakramentu chrztu ustanowionego przez Chrystusa, co oznacza uczestnictwo w Jego śmierci i zmartwychwstaniu (por. Rz 6, 3-11; Koi 2, 12-13).

Możemy zauważyć dwie inne różnice, które nie są tak zasadnicze jak ta wyżej wskazana, ale również mają swoje znaczenie:

A) Według Kościoła katolickiego chrzest uwalnia nie tylko od grzechów osobistych, ale także od grzechu pierworodnego, stąd również dzieci są chrzczone na odpuszczenie grzechów (por. zasadnicze teksty Soboru Trydenckiego, DS, 1513-1515). Owo odpuszczenie grzechu pierworodnego nie jest uznawane przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, który zaprzecza istnieniu takiego grzechu i dlatego chrzci tylko osoby, które posiadają używanie rozumu, przynajmniej ośmioletnie, wykluczając upośledzonych umysłowo[20]. Praktyka udzielania chrztu dzieciom w Kościele katolickim jest w rzeczywistości jedną z podstawowych przyczyn, dla których mormoni twierdzą, że Kościół dokonał w pierwszych wiekach apostazji, a zatem nieważne są wszystkie sprawowane w nim sakramenty.

B) Jeśli wierny ochrzczony w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich po zaparciu się wiary lub dzielonej ekskomunice zapragnie wrócić do wspólnoty, musi zostać powtórnie ochrzczony[21].

Także w przypadku ostatnich dwóch elementów jest jasne, że chrztu mormonów nie można uznawać za ważny; ponieważ nie jest chrztem chrześcijańskim, szafarz nie może mieć intencji czynienia tego, co czyni Kościół katolicki.

IV. Dyspozycja przyjmującego chrzest.

Przyjmujący chrzest, zdolny posługiwać się rozumem, zostaje pouczony przy pomocy bardzo surowych reguł, zgodnie z nauczaniem i wiarą Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich. Z tego powodu należy uznać, że nie może uważać, iż chrzest przez niego otrzymany jest czymś różnym od tego, co zostało mu objaśnione. Nie wydaje się możliwe, aby jego dyspozycja mogła odpowiadać tej, której Kościół katolicki wymaga przy chrzcie dorosłych.

Podsumowując możemy stwierdzić: chrzest Kościoła katolickiego i chrzest Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich różnią się zasadniczo, zarówno gdy chodzi o wiarę w Ojca, Syna i Ducha Świętego, w imię których zostaje on udzielony, jak i o odniesienie do Chrystusa, który go ustanowił. Zrozumiałym jest, że z tych powodów Kościół musi uznać za nieważny, to znaczy nie może uznać za ważny, czyli prawdziwy, chrzest obrzędu nazywanego «chrztem» przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich.

Należy również podkreślić, że decyzja Kongregacji Nauki Wiary jest odpowiedzią na szczególne zagadnienie dotyczące doktryny o chrzcie mormonów i oczywiście nie ma na celu osądu osób, które należą do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich. Ponadto katolicy i mormoni wielokrotnie podejmowali ważne zagadnienia, dotyczące dobra wspólnego całej ludzkości. Można zatem żywić nadzieje, że dzięki dalszemu studium, dialogowi i dobrej woli możliwy będzie postęp w obustronnym zrozumieniu i wzajemnym szacunku.

Kongregacja Nauki Wiary
Odpowiedź na wątpliwość dotyczącą ważności chrztu
Wątpliwość: Czy jest ważny chrzest udzielony we wspólnocie «Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich», powszechnie zwanej «mormoni»?

Odpowiedź: Negatywnie.

Podczas audiencji udzielonej niżej podpisanemu Prefektowi Ojciec Święty Jan Paweł II zatwierdził niniejszą «Odpowiedź», przyjętą na zebraniu plenarnym Kongregacji, i nakazał ją opublikować.

Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 5 czerwca 2001 r.

Kard. Joseph Ratzinger
Prefekt
Abp Tarcisio Bertone SDB
Em. arcybiskup Vercelli
Sekretarz

© L’Osservatore Romano 6(224) 2002

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA ImageChange Image