KONIECZNOŚĆ ZMIAN W OKREŚLONYCH DZIEDZINACH

Instrukcja wzbudziła w Niemczech wielkie poruszenie i sprzeczne reakcje. Jedni kategorycznie ją odrzucili, inni próbowali ją relatywizować, zapewniając, że nie dotyczy ona sfery ich działalności. Podniosły się jednak również głosy rozsądne, wzywające do spokojnej refleksji, która doprowadzi – jeśli będzie to konieczne – do skorygowania błędnych tendencji.

Aspekty formalne

Aby poprawnie ocenić Instrukcję, trzeba się najpierw przyjrzeć niektórym jej aspektom formalnym. Instrukcja jest tekstem prawniczym i tak należy ją odczytywać. Po obszernym wstępie następują dwie części, zatytułowane „Podstawy teologiczne” i „Rozporządzenia praktyczne”. Oceny krytyczne, rozpowszechniane przez środki przekazu, odnoszą się prawie wyłącznie do części drugiej i zarzucają jej „suchość” języka. Wypada w związku z tym zwrócić uwagę, że tekstu prawnego nie należy oceniać wedle kryteriów literackich, ale przede wszystkim z punktu widzenia ścisłości jego treści i jasności sformułowań. Instrukcja nie jest bowiem pismem teologicznym ani tym bardziej wypowiedzią Magisterium na temat roli świeckich w Kościele.

Każda „instrukcja” jest – z punktu widzenia swojej natury prawnej – rozporządzeniem administracyjnym (por. kan. 34 KPK). [1] Jej specyfika polega na tym, że nie ustanawia ona żadnego nowego prawa, a jedynie zaleca przestrzeganie prawa już obowiązującego. Ponadto nie jest skierowana do wszystkich, którzy podlegają obowiązującym prawom, ale tylko do tych, którzy mają czuwać nad ich przestrzeganiem. Omawiana przez nas Instrukcja jest skierowana – zarówno w swoim wymiarze aktualnym, jak i prewencyjnym – przede wszystkim do biskupów diecezjalnych Kościoła łacińskiego (por. kan. 392 KPK). Ich zadaniem będzie należyte przekazanie jej treści osobom zainteresowanym.

Dokument nosi datę 15 sierpnia 1997 r., ale został opublikowany dopiero 13 listopada. Nie znajdujemy w nim żadnej wzmianki o dacie jego wejścia w życie. Inaczej niż w przypadku promulgowania ustaw (por. kan. 8, § 1 KPK), przepisy ogólne nie regulują ani promulgowania, ani wejścia w życie Instrukcji. W gruncie rzeczy nie jest to konieczne, jako że instrukcje mają jedynie przypominać o prawach już obowiązujących. Fakt, że między dniem zatwierdzenia a datą publikacji upłynęło kilka miesięcy, wynika prawdopodobnie stąd, że należało przygotować tłumaczenia na różne języki. Choć publikacja ważnych dokumentów w kilku najbardziej rozpowszechnionych językach nowożytnych jest godna pochwały, należy podkreślić, że Stolica Apostolska nie powinna rezygnować z przygotowania wersji autentycznej po łacinie. Niedawno sam Papież zwrócił uwagę na znaczenie języka łacińskiego dla Kościoła.[2]

Fakt, że w opracowaniu Instrukcji wzięło udział – oprócz Kongregacji ds. Duchowieństwa – jeszcze siedem innych dykasterii rzymskich, jest zgodny z przepisami Kurii Rzymskiej.[3] Stanowią one, że zagadnienia należące do kompetencji różnych instytucji winny być omawiane przy współudziale ich wszystkich, koordynacja zaś powinna pozostać w rękach tej, która jako pierwsza zajęła się daną kwestią. W omawianym przypadku można odnieść wrażenie, że z upływem czasu nagromadziły się problemy różnej natury, które należało rozpatrzyć z wielu punktów widzenia, co właśnie dało początek rozległym konsultacjom kurialnym. Niemniej wystarczyłoby, gdyby dokument podpisała tylko Kongregacja ds. Duchowieństwa, powołując się jedynie na przeprowadzone konsultacje międzydykasterialne. Skoro zaś wszystkie zainteresowane dykasterie – w osobie swoich zwierzchników i sekretarzy – podpisały Instrukcję, to fakt ten wyraźnie wskazuje na ich współodpowiedzialność, a także na znaczenie, jakie Kuria Rzymska przywiązuje do tej problematyki.

Podkreśla to także fakt, że Papież zatwierdził Instrukcję „w formie specjalnej”. W prawodawstwie kurialnym taka formuła jest zastrzeżona wyłącznie dla niektórych dekretów wydawanych przez dykasterie, a mających walor legislacyjny.[4] Trzeba jednak przypomnieć, że instrukcje – zgodnie z kan. 34, § 2 KPK – jeśli nie są zgodne z obowiązującymi prawami, nie mają żadnej wartości. Formułę aprobaty wybraną przez Papieża należy interpretować w świetle faktu, że – jak stwierdza się w Zakończeniu – na mocy tego aktu administracyjnego „zostają odwołane wszelkie ustawy partykularne i obowiązujące zwyczaje sprzeczne z niniejszymi przepisami, a także ewentualne uprawnienia udzielone wcześniej ad experimentum przez Stolicę Apostolską lub jakąkolwiek inną władzę od niej zależną”. W ten sposób zostaje z góry odrzucone zastrzeżenie, iż akt administracyjny nie może unieważniać norm (prawnie ustanowionych lub zwyczajowych), które już obowiązują; ujawnia się tu także dążenie do stworzenia jednolitego prawodawstwa w całej tej dziedzinie.

Tekst dokumentu zawiera pewne stwierdzenia, które wymagają uściślenia hermeneutycznego. I tak, w części poświęconej „podstawom teologicznym” (n. 4), gdzie mowa o zadaniach lub funkcjach „stanowiących formę bezpośredniej współpracy wiernych nie wyświęconych z sakramentalną posługą wiernych wyświęconych”, stwierdza się, że „wiernym nie wyświęconym nie przysługuje prawo do ich wykonywania”. Nie ma to oczywiście znaczyć, że wierni ci nie mogą prawomocnie sprawować wspomnianych zadań lub funkcji. Dokument stwierdza natomiast, że wierni nie wyświęceni nie mają prawa domagać się, aby przyznano im takie zadania lub funkcje. W innym miejscu Instrukcja stwierdza bowiem, że „officia powierzane są im tymczasowo, wyłącznie na podstawie upoważnienia udzielonego przez Kościół” (art. 1, § 2). „Upoważnienie udzielone przez Kościół” to skrócona forma wyrażenia „na mocy oficjalnego upoważnienia udzielonego przez pasterzy” Kościoła. To sformułowanie bardziej kompletne, użyte w innych fragmentach Instrukcji, unika utożsamienia pasterzy z Kościołem jako takim. Słuszne jest także uściślenie zawarte w § 3 tegoż artykułu, gdzie stwierdza się, że „tymczasowe upoważnienie do wykonywania funkcji liturgicznych, o których mowa w kan. 230, § 2, nie nadaje wiernemu nie mającemu święceń żadnego szczególnego tytułu”. W następnym zdaniu czytamy, że „nie jest zatem godziwe, aby wierni nie wyświęceni przyjmowali” tytuł „duszpasterza”, „kapelana”, „moderatora”. Postanowienia odnoszące się do tymczasowego upoważnienia dotyczą tym bardziej trwałego upoważnienia do wykonywania funkcji liturgicznych lub duszpasterskich (por. kan 230, § 1 i kan. 517, § 2 KPK).

Uwagi na temat treści

Instrukcja ma swoje ściśle określone cele. Warto w tym kontekście przeczytać uważnie jej tytuł. Jej przedmiotem nie jest całokształt współpracy między kapłanami i wiernymi świeckimi, ale posługa kapłańska w takiej mierze, w jakiej mogą z nią współpracować wierni świeccy.

Tak więc dokument omawia jedynie ograniczony wycinek działalności świeckich w Kościele. Nie zajmuje się człowiekiem świeckim zdefiniowanym przez tzw. „naturę świecką”, pełniącym swoją misję w społeczeństwie, nie rozpatruje też autonomicznych form działalności świeckich wewnątrz Kościoła. Zajmuje się wyłącznie – z jednym wyjątkiem, do którego wrócimy później – tym sektorem, w którym wierni świeccy, zgłaszający swoją dyspozycyjność, otrzymują szczególne upoważnienie ze strony Kościoła. Ale nawet tego sektora dokument nie omawia w całej rozciągłości, pozostawia bowiem na uboczu na przykład rozległe dziedziny szkoły i uniwersytetu. Trzeba o tym pamiętać, ponieważ – pomijając wspomniany wyżej wyjątek – całe szerokie pole zwyczajnej działalności świeckich w Kościele nie stanowi wcale przedmiotu Instrukcji. Jej celem jest wyłącznie należyte uporządkowanie spraw związanych z pełnieniem określonych funkcji przez określonych ludzi świeckich. Ze względu na swą naturę eklezjologiczną wszystkie te funkcje należą do dziedziny posługi sakramentalnej, z którą jednak – w razie potrzeby – może współpracować także wierny świecki, jeżeli został do tego prawomocnie upoważniony. Należy tu jednak zwrócić uwagę na zastrzeżenie „w razie potrzeby”! Nie jest na przykład do pomyślenia, by Kościół celowo dążył do zastąpienia liturgii eucharystycznej nabożeństwem niedzielnym sprawowanym pod nieobecność kapłana. Gdy jednak nie ma innej możliwości, Kościół jest wdzięczny człowiekowi świeckiemu, który okazując należyte usposobienie i stosując się do wskazań biskupa, zlecającego mu to zadanie, prowadzi Liturgię Słowa dla wiernych – i wspólnie z nimi – którzy nie mogą inaczej świętować dnia Pańskiego. Jest oczywiste, że rola świeckiego ma tu naprawdę charakter zastępczy i pomocniczy. Nie umniejsza to bynajmniej jego godności, wręcz przeciwnie: gotowość przyjęcia tego zadania przynosi mu zaszczyt. Mając jednak na uwadze dobro wiernych – a to jest zawsze najważniejsze – on sam będzie się cieszył, gdy obecność kapłana umożliwi sprawowanie Eucharystii.

Instrukcja zwraca uwagę na wiele innych, analogicznych sytuacji. Błędny byłby jednak wniosek, iż przyznaje ona świeckiemu w Kościele wyłącznie rolę „zapchajdziury”. Instrukcja może się wydać restryktywna tylko tym, którzy uważają zadania zastępcze świeckich za pożądaną dziedzinę ich działalności.

Zważywszy, że Instrukcja zajmuje się dziedziną, w której świeccy spełniają zastępczo funkcje należące ze swej natury do zadań posługi kapłańskiej, na uznanie zasługuje fakt, że dokument zawiera też zwięzłą prezentację podstaw teologicznych, wyznaczających granice udziału świeckich w tych funkcjach. W podziwu godny sposób zdołano w nim przedstawić krótką, ale jasną syntezę wybranych elementów nauczania Soboru Watykańskiego II na ten temat.

Także rozporządzenia praktyczne nie ograniczają się do wyliczenia możliwych lub rzeczywistych nadużyć, ale wskazują zawsze na teologiczne podłoże określonej sfery działania i wyprowadzają z niego niezbędne wnioski. Przyczyną problemów jest przede wszystkim sam fakt, że znajdujemy się tu w „strefie pogranicza”. Do nadużyć dochodzi wówczas, gdy rozwiązania wyjątkowe stają się normalną alternatywą, przez co uprawnienia nadzwyczajne zostają uznane za zwyczajne, albo też gdy w sposób nieuprawniony poszerza się zakres współdziałania i przejmuje uprawnienia, które nie zostały przyznane.

W tym miejscu należy jednak podkreślić, że gdy rzeczywiście dochodzi do poważnych nadużyć, zazwyczaj nie można za to winić ludzi świeckich. Pełnią oni bowiem – zwykle w dobrej wierze – rolę, która została wprowadzona w ich Kościele partykularnym i którą im powierzono. Z drugiej strony trzeba też zauważyć, że normy ustanowione przez Konferencje Episkopatów lub przez poszczególnych biskupów zazwyczaj nie są sprzeczne z przepisami prawodawstwa powszechnego, czasem jednak brak im wystarczającej jasności, by mogły zapobiec szerzeniu się niewłaściwych praktyk.

Konkretne problemy występujące w Niemczech

W sprawach dotyczących współpracy z posługą kapłanów należy dać pierwszeństwo diakonowi przed człowiekiem świeckim. Jednakże w Niemczech i w niektórych krajach sąsiednich jest to w praktyce trudne ze względu na obecność znacznej liczby ludzi świeckich – mężczyzn i kobiet – którzy otrzymują kompletną formację teologiczną i pastoralną, podczas gdy wymogi stawiane diakonom są wyraźnie niższe. Mamy tu do czynienia z mechanizmem, który domaga się ponownego przemyślenia.

Także w odniesieniu do rad parafialnych wymogi stawiane przez Instrukcję (art. 5) nie są niczym nowym. Istnieją wszakże dwa motywy, dla których mamy tu do czynienia z przypadkiem szczególnym: 1. udział świeckich w pracy tych rad ma charakter nie zastępczy, ale zwyczajny; 2. problemy, jakie pojawiły się w tej dziedzinie, nie są skutkiem indywidualnych czy zbiorowych nadużyć, ale nieprawidłowych przepisów lokalnego prawodawstwa.

Co tyczy się rady parafialnej ds. ekonomicznych (kan. 537 KPK), nie ulega wątpliwości, że przepisy kanoniczne nie znajdują zastosowania w Niemczech, jako że zarządzanie majątkiem parafialnym jest regulowane częściowo przez prawodawstwo państwowe odnoszące się do Kościoła, a częściowo przez prawodawstwo kontraktowe.

Inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku parafialnej rady duszpasterskiej (kan. 536 KPK). Problem polega na tym, że w Niemczech rozpowszechniona jest opinia – także wśród biskupów – iż taka instytucja nie została w tym kraju powołana. Istotnie, prawodawstwo powszechne nie ustanawia obowiązku jej tworzenia: to biskup diecezjalny ma zadecydować, czy warto ją powołać, zasięgnąwszy uprzednio opinii rady kapłańskiej. Zamiast niej istnieje tzw. „rada wspólnoty parafialnej” (Pfarrgemeinderat). Powołując ją, zamierzano uniknąć w Niemczech dwoistości, jaka występuje na szczeblu diecezjalnym – gdzie obok diecezjalnej rady pastoralnej istnieje także „diecezjalna rada katolików” – tak aby na szczeblu parafialnym jedna rada łączyła w sobie funkcje rady pastoralnej oraz organu koordynującego autonomiczną działalność świeckich.

Model „rady wspólnoty parafialnej” został wypracowany w latach siedemdziesiątych przez Synod Diecezji Niemiec Federalnych. Zgodnie z tym modelem lepiej jest, jeśli funkcję przewodniczącego rady pełni ktoś inny niż proboszcz. Odpowiedzialność, jaka spoczywa na proboszczu na mocy jego urzędu, zostaje uszanowana przez to, że przysługuje mu prawo weta. Początkowo zasada ta miała obowiązywać na synodzie, przewidywano jednak, że zostanie ona przyjęta także przez rady szczebla diecezjalnego. Wyrażał on czysto negatywną koncepcję odpowiedzialności pasterzy. W wyniku dyskusji, jaka wtedy rozgorzała, również poza aulą synodalną, wprowadzono niezbędne korekty w strukturze rady kapłańskiej i diecezjalnej rady pastoralnej, ale zmiany te nie objęły „rady wspólnoty parafialnej”. Choć nowy Kodeks Prawa Kanonicznego bardzo wyraźnie określił kształt parafialnej rady duszpasterskiej (kan. 536), Konferencja Episkopatu uznała, że przeprowadzenie reformy nie jest konieczne, jako że w tym momencie „rada wspólnoty parafialnej” była już czymś innym niż parafialna rada duszpasterska przewidziana przez Kodeks. To stanowisko zdaje się opierać na przekonaniu, że kan. 536 KPK dopuszcza przyjęcie jakiejkolwiek alternatywy dla parafialnej rady pastoralnej. Przekonanie to jest jednak fałszywe: sens przepisu jest raczej taki, że w realizacji zadań przyznanych przez prawodawcę parafialnej radzie duszpasterskiej należy stosować się do założeń strukturalnych przewidzianych przez Kodeks.[5]

Według informacji prasowych przewodniczący Niemieckiej Konferencji Episkopatu stwierdził, że do Kościoła w Niemczech odnoszą się tylko te punkty Instrukcji, które dotyczą „rady wspólnoty parafialnej”. Natomiast inni biskupi w swoich wypowiedziach starali się raczej uspokoić wiernych, zapewniając ich, że zostaną utrzymane dotychczasowe przepisy i nie wspominając o potrzebie jakichś interwencji. Przewodniczący Konferencji Episkopatu wskazał ponadto, że „Watykan” zawsze tolerował fakt, iż w Niemczech funkcja przewodniczenia „radom wspólnot parafialnych” powierzana jest świeckim. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że problem wiąże się nie tylko z tą funkcją, ale także z wadliwie skonstruowanym prawem weta, jako że stajemy tutaj w obliczu trudnego problemu duszpasterskiego: jak wykazać przekonująco wewnętrzne błędy systemu, który od ponad dwudziestu lat był popierany albo tolerowany? Wydaje mi się, że na temat relacji wewnątrzkościelnych w Niemczech trzeba podjąć nową, wolną od uprzedzeń dyskusję, okazując gotowość do wprowadzenia poprawek w panującym systemie.

Choć z jednej strony jest prawdą, że przedstawiciele oficjalnych kręgów katolicyzmu zareagowali na Instrukcję w sposób niekompetentny i dla nich samych dyskwalifikujący, z drugiej strony trzeba też dostrzec, że przez długi czas wielu wiernych wnosiło cenny wkład w życie swoich parafii nawet w ramach wadliwego systemu. Podczas gdy pierwsi mają wszelkie powody po temu, by zrewidować swoją postawę, nie należy zniechęcać drugich, ale raczej zachęcić ich do otwarcia się na nowe koncepcje.

Prof. Winfried Aymans
Wykładowca prawa kanonicznego na Uniwersytecie w Monachium

Przypisy:

1. Por. także Aymans, Mörsdorf, Kanonisches Recht, Lehrbuch aufgrund des Codex Iuris Canonici, t. 1, Paderborn-München-Wien-Zürich, 1991, 221-224.

2. Por. „L’Osservatore Romano”, 30 listopada 1997 r., 5.

3. Por. Jan Paweł II, Pastor Bonus, art. 21.

4. Por. tamże, art. 18 oraz Regolamento della Curia Romana, art. 110.

5. Por. Aymans, Mörsdorf, Kanonisches Recht, dz.cyt.., t.II, 439-442.

 

Copyright © by L’Osservatore Romano and Polish Bishops Conference

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA ImageChange Image